Czy Anioł Stróż łapie ... za łokieć ? |
|||||
Kiedyś
fasynował mnie świat aniołów. Czytałem wszystko, co
możliwe na ten temat. Frapowała mnie bliskość
aniołów z ludźmi oraz relacje np. świętych, którym
dane było spotykać własnego Anioła Stróża.
Wrażenie na mnie robiły także współczesne opisy
ingerencji aniołów w świecie widzialnym, a także cuda
ojca Pio. Mój kult aniołów urósł do tego stopnia, iż podczas jednego z turniejów szermierczych, kiedy szło mi całkiem dobrze w walkach pucharowych, na pytanie jednego z kolegów : skąd u mnie taka forma ? - odpowiedziałem - nie wiedzieć czemu, że pomaga mi Anioł Stróż. Głupota została natychmiast ukarana. Następna moja walka okazała się już druzgocącą porażką. Walczyłem tak źle, jakby ogarnął mnie jakiś paraliż umiejętności i woli zwycięstwa. |
|||||
|
Dopiero
później zrozumiałem, że nie można posługiwać się
Aniołem Stróżem dla realizacji jakichś ziemskich
planów czy zamiarów. Aniołowie troszczą się jednak o
nasze bezpieczeństwo w sportowych
zmaganiach. Dlatego każdy gest, przeżegnanie się
piłkarza przed meczem, czy boksera przed walką ma
znaczenie. U_szermierzy
: już sam klasyczny ukłon szermierczy - uniesienie
broni - zawiera w sobie oddanie chwały Bogu. Ten
starożytny salut wywodzi się bowiem z pocałunku
składanego ongiś na krzyżu dawnej broni, zwłaszcza
mieczy (tworzyła go głownia skrzyżowana z poprzeczką
rękojeści). Gest ten oznaczał wolę powierzenia siebie
- Chrystusowi przed pojedynkiem na śmierć i życie. Z
czasem religijne źródło tego pozdrowienia zostało
zapomniane. |
||||
Któregoś lata wracaliśmy w kilka osób z sesji rekolekcyjnej w Paray le Monial we Francji. Byliśmy już na terenie Niemiec. Prowadziłem samochód Łukasza - duży amerykański van z automatyczną skrzynią biegów. Była już noc, na autostradzie trochę mżyło. Z tyłu najwyraźniej wszyscy spali. Z przodu siedziała Teresa, która towarzyszyła mi rozmową, pewnie - abym nie usnął, ale najwyraźniej i ją zmogło, bo w końcu umilkła. Jechaliśmy w milczeniu, przerywanym co kilka sekund klekotem wycieraczek. W pewnym momencie poczułem delikatny, ale stanowczy uchwyt za prawy łokieć. |
|||||
|
|||||
Jeżeli to był anioł,
to czegoś ode mnie chciał, może mnie o czymś ostrzec
? Zdwoiłem uwagę i nieznacznie zmniejszyłem
prędkość. Niedługo potem warunki jazdy po autostradzie raptownie zmieniły się. Nagle pojawiły się znaki robót drogowych, a sunące do tej pory obok siebie auta zaczęły ostro rozjeżdzać się po oddzielnych awaryjnych pasach. Przy tej prędkości, tłoku na autostradzie i warunkach atmosferycznych - chwila nieuwagi mogła zakończyć się wypadkiem ... |
|||||
Po
kilkunastu kilometrach wszystko wrócilo do normy. Już bez problemów dojechaliśmy do granicy polskiej. Po tym zdarzeniu ciągle miałem w pamięci "uścisk" anioła. Czy był to mój Anioł Stróż ? Byłem pewien, że uniknęliśmy groźnej sytuacji. Długo zastanawiałem się jednak dlaczego zostałem ostrzeżony ? Czy to skutek nawyku codziennego odmawiania Koronki do Aniołów Stróżów, który pozostał mi z okresu fascynacji aniołami ? A może byłem po prostu przygotowany na właściwe odczytanie tego znaku ? Czy zatem inni, którym przydarzają się wypadki są ode mnie gorsi ? Odpowiedź znaleźć można w Ewangelii św. Łukasza (roz. 13). Na ten problem odpowiada sam Jezus: "Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie. Albo myślicie, że owych osiemnastu, na których zwaliła się wieża w Siloam i zabiła ich, było większymi winowajcami niż inni mieszkańcy Jerozolimy? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy tak samo zginiecie". Porównaj Czy zatem Bóg daje mi jeszcze trochę czasu ... do nawrócenia ? |
|||||
Grzegorz ______________________________________________(imiona zostały zmienione) |
|||||
O aniołach czytaj : tutaj | Zobacz też : tutaj | ||||